Czy osoba, która nie pisze idealnie może założyć bloga?
Czy osoba, która nie robi idealnych zdjęć, może je
publikować na swoim blogu?
Czy osoba, która nie wygląda idealnie może robić sobie
zdjęcia i wstawiać je na bloga?
Te i jeszcze kilka innych pytań kłębiło mi się w głowie
dobrych kilka lat. Kilka lat nosiłam się z zamiarem założenia bloga i
publikowania na nim różnych treści. Wciąż natrafiałam na jakieś przeszkody. Właśnie
w postaci nieposiadania idealnych umiejętności do chwalenia się nimi wśród
innych ludzi. W pewnym momencie nastąpił przełom. A co by było, gdyby ktoś tak
niekoniecznie idealny założył bloga i pokazał, że można?
Od czego tak
właściwie się zaczęło?
Kobietą idealną w prehistorii nazywano taką, która może rodzić dzieci i zaspokajać potrzeby mężczyzny.Źródło: google grafika |
Gazety – na każdej
stronie ideał
Kiedy biorę w ręce jakikolwiek damski magazyn od razu
odkładam go z obrzydzeniem. Z każdej kartki spogląda na mnie uśmiechnięta
kobieta, z idealnie równymi zębami, idealnie ułożonymi włosami, z nienaganną
postawą, idealnie dobranym strojem, idealną cerą… Jest to niezaprzeczalny
bodziec do chęci dążenia do ideału! Bo skoro każda kobieta tak wygląda, to
dlaczego ja wyglądam inaczej? Jest to niedorzeczne. Nad wyglądem tej kobiety
pracował sztab stylistów, dentystów, a także grafików.
Źródło: http://weheartit.com/s_i_m_m_a |
Reklamy, a w nich…
Oglądając reklamy zastanawiam się nad ich absurdami.
Tabletki na odchudzanie, która zażywa szczupła kobieta. Krem na zmarszczki
używa kobieta, która nie ma jej ani jednej. Używają je kobiety, które są
idealne. Siłą perswazji próbują nam pokazać, że jeśli coś zażyjemy lub użyjemy
też będziemy jak one.
Czy ja również
dałam się wciągnąć w chęć bycia idealną?
Może odpowiem pytaniem na pytanie – a kto nie dał się w
to wciągnąć?
Kilka lat temu nie przejmowałam się swoją tuszą. Jednak
do internetu wtargnął kult wysportowanej szczupłej sylwetki. Uległam modzie,
chęci bycia idealną. Może wyszło mi to na zdrowie, ale nie zrobiłam tego z własnej
woli. Koniecznie chciałam się upodobnić do tamtych szczupłych i pięknych
kobiet, świecących na każdym zdjęciu umięśnionym brzuchem lub przerwą między
udami. Owszem, schudłam. Ale byłam głodna! Chciałam jeszcze! Chciałam
przypodobać się innym ludziom, być tak jak ten ideał. Całe szczęście oprzytomniałam
w porę. Lubię swoje ciało takie, jakie jest. Mimo, że idealne nie jest.
Czy i wy ulegliście modzie na bycie idealnym? Co uważacie
o ideałach atakujących nas na każdym kroku?
Follow my blog with Bloglovin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz